Twój dom może być lekarstwem – jak przestrzeń działa na psychikę
Pamiętasz to uczucie, gdy wchodzisz do jakiegoś miejsca i od razu czujesz się tam dobrze? Albo wręcz przeciwnie – niektóre pomieszczenia wywołują niepokój, choć nie wiesz dlaczego. To nie magia, to nauka. Projektowanie przestrzeni ma ogromny wpływ na nasze emocje i samopoczucie. Tymczasem wciąż powstają mieszkania i biura, które bardziej przypominają klatki niż miejsca do życia.
Słońce przez duże okna – naturalny antydepresant
W moim dawnym mieszkaniu okna były jak szczeliny w bunkrze. Po roku takiego życia złapałam lekką depresję sezonową. Dopiero przeprowadzka do jasnego loftu z ogromnymi przeszkleniami pokazała mi, jak bardzo światło wpływa na psychikę. Badania Instytutu Psychiatrii i Neurologii potwierdzają – osoby żyjące w dobrze doświetlonych pomieszczeniach rzadziej cierpią na zaburzenia nastroju. Wystarczy, że deweloperzy przestaną traktować okna jak zło konieczne.
Zieleń w mieście – nie luksus, a konieczność
Na warszawskim Osiedlu Jazdów wśród drewnianych domków otoczonych zielenią wskaźniki depresji są o 30% niższe niż w pobliskich betonowych blokowiskach. To nie przypadek. Dr Marek Kowalski z Politechniki Krakowskiej tłumaczy: Nawet niewielka ilość roślin w otoczeniu obniża poziom kortyzolu – hormonu stresu. Dlatego tak ważne jest, by walczyć o każdy skwerek w naszej okolicy. Mój znajomy malarz zawiesił w mieszkaniu zieloną ścianę z bluszczu – twierdzi, że to lepsze niż terapia u psychologa.
Czego nie lubi nasza psychika w nowoczesnym budownictwie?
Oto lista największych grzechów współczesnej architektury:
– Klatki schodowe jak z horrorów – ciasne, ciemne, z echami
– Przesadna sterylność przestrzeni publicznych
– Brak miejsc do przypadkowych spotkań sąsiedzkich
– Monotonne kolorystyki wywołujące apatię
Najgorsze? To wszystko da się łatwo naprawić. W Gdańsku na jednym osiedlu pomalowali ściany klatek schodowych na jasne kolory i dodali stojaki na rowery – zgłoszenia o konfliktach sąsiedzkich spadły o połowę.
Małe zmiany z wielką mocą
Nie musisz od razu kupować nowego mieszkania. Zacznij od:
1. Przestawienia łóżka bliżej okna
2. Dodania 2-3 dużych roślin doniczkowych
3. Wymiany ciężkich zasłon na lekkie, półprzezierne
4. Zorganizowania w przedpokoju małego miejsca do siadania
Pamiętaj o akustyce – dywanik i kilka poduszek mogą zdziałać cuda. A jeśli szukasz mieszkania, zwracaj uwagę nie tylko na metraż, ale i na to, jakie uczucia wywołuje w tobie dana przestrzeń. Twoja intuicja wie lepiej niż wszystkie poradniki.
Architektura to coś więcej niż beton i szkło. To narzędzie, które może leczyć albo ranić. Wierzę, że kiedyś projektowanie z myślą o zdrowiu psychicznym przestanie być modą, a stanie się standardem. Do tego czasu sami zadbajmy o to, by nasze otoczenie było naszym sprzymierzeńcem, a nie wrogiem. Bo jak mówi stare fińskie przysłowie – Dom powinien być jak ciepły sweter, a nie jak elegancki garnitur.